Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2008
1. Problem cudzoziemców-azylantów w RFN.
2. Piekło socjalizmu i dyktatury Ceausescu w Rumunii.
3. Zniewolenie macic rumuńskich kobiet.
4. „Norma” w państwie jako narzędzie kontroli i strachu.
5. Pozory równouprawnienia kobiet.
6. Absurdy totalitarnego systemu.
7. Problem Cyganów w Rumunii.
8. Krytyka polityków.
9. Trochę o wojnie na Bałkanach.
10. Bieda, bieda, bieda... głód i jedwab.
To tylko część problemów, które porusza świeżo upieczona Noblistka w swoim zbiorze esejów „Głód i jedwab”. Jest to moje pierwsze spotkanie z Hertą Müller i na pewno nie ostatnie. Nie miałam pojęcia, co mnie czeka, dlatego początkowo byłam zawiedziona, gdyż temat totalitaryzmu mam już mocno przewałkowany. Nie spodziewałam się tak dużej dawki historii i polityki. Przejadłam się tym, ale nie w takiej formie. H. Müller naprawdę pisze tak, że ciężko się oderwać. Eseje, które raczej wydawały mi się nudne, wciągają jak powieść akcji. Poza tym, można się dowiedzieć wielu ciekawych rzeczy, o których nie przeczytamy w podręcznikach do historii.
„Moralna integralność jest powodem emigracji. To ona odróżnia prześladowanego od popleczników władzy i zbrodniarzy w jego kraju. Moralność jest drogo opłaconym przeciwieństwem politycznego oportunizmu.”
„Żywotność w nienawiści staje się rzeczywistością. Wspólny obraz wroga nie wymaga korekt, ponieważ jego rysy zostały wymyślone. (...) Nienawiść wobec cudzoziemców staje się opinią publiczną. Wytwarza poczucie przynależności, które jest niezbędne, gdyż na wszystkich innych obszarach życia stosunki ludzkie wyznaczone są przez zazdrość, intrygi, konkurencję.”
„Krew martwych nigdy jeszcze nie nauczyła rozsądku żywych.”
„Z utopii stosowanej wynika dyktatura. Każda utopia, opuszczając papier i stając między ludźmi, uniformizuje nagą niezliczoność prób znalezienia życia, które byłoby możliwe do zniesienia.”
„Utopie to marzenia. Tyle że w ich przypadku nigdy nie wiadomo, kto zaczął marzyć. (...) A gdy garstka marzy, miliony zaczynają się trząść ze strachu.”
„Ta bieda to nie był tylko ból w żołądku. To był również głód jako dyspozycja. Głód zdań i gestów. Głód głośnego mówienia. Głód śmiechu. Głód hałasu, jaki robi życie.”
„Jeśli w państwie przeżycie stało się sensem istnienia, piękno kraju jest bólem.”
„Pamięć nie opuszcza prawdy. Prawdę opuścić mogą, aby zmylić świat, jedynie usta.”
„Zbrodniarze noszą swoje czyny jak czysta koszulę. Tylko ten, kto kłamie w błahych sprawach, kłamie nieudolnie. Tylko ten, kto kłamie rzadko, ma czas na wyrzuty sumienia.”
„Mówi się: kłamstwo ma krótkie nogi. Prawda nie ma żadnych.”
„Na co zda się pacyfizm, który zapewnia, że jest przeciw każdej wojnie, kiedy szaleje wojna?”
1. Problem cudzoziemców-azylantów w RFN.
2. Piekło socjalizmu i dyktatury Ceausescu w Rumunii.
3. Zniewolenie macic rumuńskich kobiet.
4. „Norma” w państwie jako narzędzie kontroli i strachu.
5. Pozory równouprawnienia kobiet.
6. Absurdy totalitarnego systemu.
7. Problem Cyganów w Rumunii.
8. Krytyka polityków.
9. Trochę o wojnie na Bałkanach.
10. Bieda, bieda, bieda... głód i jedwab.
To tylko część problemów, które porusza świeżo upieczona Noblistka w swoim zbiorze esejów „Głód i jedwab”. Jest to moje pierwsze spotkanie z Hertą Müller i na pewno nie ostatnie. Nie miałam pojęcia, co mnie czeka, dlatego początkowo byłam zawiedziona, gdyż temat totalitaryzmu mam już mocno przewałkowany. Nie spodziewałam się tak dużej dawki historii i polityki. Przejadłam się tym, ale nie w takiej formie. H. Müller naprawdę pisze tak, że ciężko się oderwać. Eseje, które raczej wydawały mi się nudne, wciągają jak powieść akcji. Poza tym, można się dowiedzieć wielu ciekawych rzeczy, o których nie przeczytamy w podręcznikach do historii.
„Moralna integralność jest powodem emigracji. To ona odróżnia prześladowanego od popleczników władzy i zbrodniarzy w jego kraju. Moralność jest drogo opłaconym przeciwieństwem politycznego oportunizmu.”
„Żywotność w nienawiści staje się rzeczywistością. Wspólny obraz wroga nie wymaga korekt, ponieważ jego rysy zostały wymyślone. (...) Nienawiść wobec cudzoziemców staje się opinią publiczną. Wytwarza poczucie przynależności, które jest niezbędne, gdyż na wszystkich innych obszarach życia stosunki ludzkie wyznaczone są przez zazdrość, intrygi, konkurencję.”
„Krew martwych nigdy jeszcze nie nauczyła rozsądku żywych.”
„Z utopii stosowanej wynika dyktatura. Każda utopia, opuszczając papier i stając między ludźmi, uniformizuje nagą niezliczoność prób znalezienia życia, które byłoby możliwe do zniesienia.”
„Utopie to marzenia. Tyle że w ich przypadku nigdy nie wiadomo, kto zaczął marzyć. (...) A gdy garstka marzy, miliony zaczynają się trząść ze strachu.”
„Ta bieda to nie był tylko ból w żołądku. To był również głód jako dyspozycja. Głód zdań i gestów. Głód głośnego mówienia. Głód śmiechu. Głód hałasu, jaki robi życie.”
„Jeśli w państwie przeżycie stało się sensem istnienia, piękno kraju jest bólem.”
„Pamięć nie opuszcza prawdy. Prawdę opuścić mogą, aby zmylić świat, jedynie usta.”
„Zbrodniarze noszą swoje czyny jak czysta koszulę. Tylko ten, kto kłamie w błahych sprawach, kłamie nieudolnie. Tylko ten, kto kłamie rzadko, ma czas na wyrzuty sumienia.”
„Mówi się: kłamstwo ma krótkie nogi. Prawda nie ma żadnych.”
„Na co zda się pacyfizm, który zapewnia, że jest przeciw każdej wojnie, kiedy szaleje wojna?”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.