wtorek, 22 listopada 2011

„Tęskniąc za Kissingerem” Etgar Keret

Wydawnictwo W.A.B., Warszawa 2008

"Są dwa rodzaje ludzi, tacy, co lubią spać od ściany, i tacy, którzy lubią spać z innymi, co ich zepchną z łóżka."

       Pierwszy raz miałam przyjemność przeczytać książkę Etgara Kereta. Moja psiapsiółka wetknęła mi ją w ręce, mówiąc: "spodoba ci się". Zna mnie, skubana. :)
       Zabawna, błyskotliwa, inteligentna. I pomyśleć, że się przed nią początkowo wzbraniałam, jako że nie przepadam za opowiadaniami. Ba, do tej pory twierdziłam, że ich nie lubię. Zmieniłam zdanie. Dotąd wydawało mi się, że nie sposób umieścić czegoś wielce wartościowego w tak krótkiej formie literackiej. Ledwo się zacznie czytać i już koniec. W jakim głupim błędzie tkwiłam.
       Etgar Keret nazwany został mistrzem krótkiej formy. Podpisuję się pod tym obiema rękami. Szacunek wobec niesamowitej wyobraźni, pomysłowości i czarnego humoru. Zbiór tych kilkudziesięciu opowiadań jest jak zwierciadło życia, wachlarz tematów jest ogromny: wartości rodzinne, trudne związki i wybory, rozczarowania, tęsknoty, marzenia, psychologiczne zawiłości. A także wątki historyczne nawiązujące do tradycji Żydów oraz ich losów wojennych i powojennych. Etgar Keret, operując całkiem prostym językiem, czasami metaforami, wykłada ponadczasowe prawdy. Z pozoru błahe migawki z życia przemycają masę treści i refleksji. Poznajemy rozmaite historie, a najciekawszy jest w tym mini dreszczyk, co będzie dalej, co nowego nam zaserwuje, kto będzie tym razem bohaterem. To też jest urzekające, iż bohaterowie są tak przeróżni, obok dorosłych także dzieci. Moim ulubionym bohaterem jest anioł, czyli kłamca ze skrzydłami w opowiadaniu "Dziura w ścianie". Rozbawiła mnie najbardziej opowieść o wichurze, która się rozchorowała, bo zmieszała stuff z piwem. :) Poza tym, ogromny plus za opowiadanie "Buty" i o leku na samotność.
       Muszę jednak przestrzec, że nie jest to lektura dla dzieci. Wiele opisów jest przesiąkniętych erotyką, śmiałymi seksualnymi opisami, również wulgaryzmami. Nie dziwota, że Keret wywołał w Izraelu skandal obyczajowy, obruszając moralizujące środowiska prawicowe. W sumie wystarczyłaby mi tylko ta informacja na jego temat, by zapoznać się z twórczością Kereta. :)

4 komentarze:

  1. Czytałam i również polecam, niezwykle błyskotliwe, nierzadko zaskakujące opowiadania. I ta przyjemność wynikająca z tego pomysłowego minimalizmu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Anno, dobrze to określiłaś - pomysłowy minimalizm - idealnie definiuje Kereta. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam, ale dzięki Twojej rekomendacji na pewno zapoznam się :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Piegusko, cieszę się, że Cię zachęciłam. Polecam gorąco. :)

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.